Opisik

Jaram się Germangie jak Leon Violettą (w 1 sezonie) i nienawidze Pangie jak Leon Tomasa.

czwartek, 6 lutego 2014

Rozdział 6 "Noga"


Dzięki za 40000000000  wyświetleń!

Oczami Angie
Obudziłam się w jakimś pokoju. Nie była to sala szpitalna. Nie pamiętam co się działo wczoraj wieczorem i jak się tu znalazłam. Są tu ciemne ściany i wielki telewizor. Leżałam na wielkim łóżku małżeńskim. Przewróciłam sie na prawy bok. Poczułam ból w czaszce i cicho jęknęłam. Zobaczyłam, że obok mnie leży German i patrzy na mnie jak na obrazek. 
- Coś sie stało? - zapytał
-Głowa mnie boli.
- Poczekaj coś ci przyniosę-powiedział i poszedł do kuchni. Wrócił z tabletkami i wodą. Podał mi a ja zażyłam lekarstwo chociaż było ochydne. Uśmiechnął sie do mnie a ja pdwzajemniłam gest. 
- Jak sie tu znalazłam?
- Zemdlałaś wczoraj wieczorem i zaniosłam cię tutaj bo twój pokój sie zatrzasnął.
- O nie. Nie mam żadnych ubrań. 
- Już masz. Ramallo dzwonił rano po ślusarza.
- Jak to rano? Która godzina?
- Jest prawie 13. 
- Co? A studio?- powiedziałam szybko podnosząc sie z łóżka. Nie potrzebnie bo poczułam mocny ból w głowie. Złapałam sie za bolące miejsce. 
-Spokojnie. Dzwoniłem do Pabla i załatwiłem ci 2dniowy urlop. 
- Dziękuje. A czy ty przypadkiem nie miałeś wyjechać?
- Nie mogłem cię zostawić w takim stanie.
- Nic mi nie jest- skłamalam bo bardzo bolała mnie głowa.
-Jasne. Przed chwilą prawie mi bębenki odleciały jak zawylas z bólu. 
Lekko sie zarumienilam i rzuciłam w niego poduszką. 
- Skoro mój pokój jest otwarty to idę sie ubrać- powiedziałam stanowczo
- Nie radzę.
- A dlaczego? - powiedziałam i stanęłam na nogach. Gdy zrobiłam pierwszy krok lekko sie zachwialam i upadlabym gdyby nie ramiona Germana. 
- A dlatego- odpowiedział z uśmiechem na ustach.
- Ała- znów jęknęłam. Tym razem poczułam ból w kostce. 
- Wszystko dobrze? 
- Nie. Oprócz głowy dołożyła sie jeszcze noga.  
German położył mnie na łóżku i poszedl w stronę drzwi.
-Zaraz wracam- powiedział i po chwili wrócił z kilkoma maściami w rękach. 
Usiadł na łóżku i powiedział:
- Gdzie cię boli?- zapytał z troska w głosie. Palcem wskazałam na kostkę a German mi ją smarował. Odetchnęłam z ulgą a on tylko się uśmiechnął. 
- German
- Tak?
- Przyniesiesz mi herbatę?
- Tak
- I jakąś kanapkę. 
- Dobrze
- I...
- Co jeszcze?-zapytał lekko ( czyt. bardzo) poirytowany
- I coś do ubrania
 - OK
Oczami Germana
Poszedłem do kuchni i zrobiłem Angie śniadanie. Potem poszedłem do jej pokoju. Na szafce nocnej leżał jakiś zeszyt. To pewnie jej pamiętnik. Podszedłem do szafy i długo nie musiałem szukać. Zobaczyłem piękną, długą i seksowną czerwoną sukienkę. Cały czas patrzyłem na niebieski zeszyt. Usiadłem na łóżku i nie mogłem sie oprzeć. Zacząłem czytać jej pamiętnik. Pisała dużo o mnie. Odłożyłem go na miejsce i poszedłem do mojej sypialni. Podałem Angie śniadanie i sukienkę a ona popatrzyła na mnie wzrokiem w stylu " lepszej sukienki nie było?". Zjadła śniadanie i wygoniła mnie z pokoju bo chciała się ubrać. Jednak ja podglądałem ją przez szparę w drzwiach. Gdy wstała znów się przewróciła. Podbiegłem do niej i powiedziałem:
-Jedziemy do lekarza.
-Nie chce. Nie trzeba.
-Trzeba i to bardzo.
Wziąłem ją na ręce zaniosłem do auta. (Wcześniej się przebrała w normalne ciuchy.) Troche się wyrywała, ale udało mi się ją donieść do samochodu. Pojechaliśmy do szpitala i lekarz od razu nas przyjął. Powiedział, że to tylko zwichnięcie, ale trzeba oszczędzać nogę. Podziękowaliśmy i pojechaliśmy do domu. A tam zobaczyliśmy......
_____________________

Co tam zobaczyli? Przyznam, że sama nie wiem. Zboczony Germiś? Sorki, że tak długo nie było rozdziału. Miałam prawie cały napisany, ale pisałam go na tel., więc niechcący się NIE ZAPISAŁ!! Next będzie jutro lub pojutrze bo jestem troche leniwa i nie zabardzo chce mi się pisać. Piszę też 1 rozdział na moim drugim blogu. Wchodźcie: Nasza Kochana Angeles.
   Buziaczki
                  Mari <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz